Silnie ukorzenione rośliny, trudno będzie zwalczyć bez dodatkowych środków chemicznych (fot. Ł. Szczepanik)
Jak powszechnie wiadomo, po zbiorze rzepaku, w zależności od warunków pogodowych, na polu pojawią się
samosiewy tej rośliny. To bardzo dobrze, ponieważ jeśli powschodzą i zostaną zniszczone w późniejszym okresie, nie będą występowały jako chwast dla kolejnej rośliny rosnącej na danym polu. Jednak czy dobrą praktyką jest pozostawianie ich, aby rosły aż do późnej jesieni ? Okazuje się, że nie.
W coraz gęstszym łanie tych roślin, od fazy piątego liścia, zaczynają namnażać się organizmy, które w późniejszym okresie mogą być szkodnikami dla sąsiednich plantacji.
Mam tu na myśli: kiłę kapustnych (szczególnie jeśli na danym stanowisku jest w przyszłości planowany rzepak), śmietkę kapuścianą, mszyce, pchełki czy ślimaki.
Samosiewy rzepaku najlepiej niszczyć w fazie 3-4 liścia (fot. Ł. Szczepanik)
Najlepszym terminem niszczenia samosiewów rzepaku jest faza 3-4 liścia. W późniejszym okresie i korzystnych warunkach glebowych zniszczenie silnie ukorzenionych roślin, może być dużym problemem. Koniecznym będzie wtedy stosowanie herbicydów totalnych, a to dodatkowy koszt w uprawie. Trzeba również pamiętać, że rośliny pobierają, z upływem czasu, coraz większe ilości wody z danego stanowiska i w procesie transpiracji powodują jego przesuszanie.
(powiat: przasnyski)