W praktyce, przy dobrych warunkach w trakcie wegetacji, pszenica wysiewana w późnych terminach nie plonuje gorzej od tej wysianej w optymalnym terminie.
W północno - zachodniej części kraju listopadowe siewy pszenicy nikogo nie dziwią, mało tego zdarza się, że siewniki na polach możemy spotkać jeszcze na początku grudnia. Obecnie trwają zbiory kukurydzy i buraków cukrowych, długa ciepła jesień sprzyja późnym siewom po tych przedplonach. Przy późnych siewach ważny jest wybór odmian „elastycznych” co do terminu siewu, większość producentów materiału siewnego ma w portfolio takie odmiany, a także o większej zimotrwałości.
Opóźniony siew pszenicy ozimej zazwyczaj wiąże się z gorszym rozwojem systemu korzeniowego i przeniesieniem krzewienia dopiero na wiosnę – rozkrzewienia wiosenne nie są tak produktywne jak jesienne, choć duże znaczenie będą miały warunki pogodowe i czas ruszenia wegetacji na wiosnę.
Termin siewu jest jednym z bezkosztowych czynników agrotechnicznych mający wpływ na prawidłowy rozwój roślin, późny siew wiąże się ze skróceniem okresu od początku krzewienia do fazy strzelania w źdźbło, a także od fazy strzelania w źdźbło do fazy kłoszenia.
Dlatego, nie bez znaczenia jest faza w jakiej rośliny będą zimowały – najczęściej pszenica z takich siewów zimuje w fazie 1-2 liści. Mimo gorszych warunków do krzewienia roślin na wiosnę i tak najczęściej wysiewanym gatunkiem po burakach czy kukurydzy jest pszenica ozima - pomimo późnego siewu plonuje lepiej niż forma jara (zawodność formy jarej wiąże się z tym, że jest ona bardziej wrażliwa na suszę).
Po ruszeniu wegetacji plantacje z późnych siewów muszą być w miarę możliwości szybko zasilone azotem – krzewieniu sprzyja forma saletrzana. W ostatnich latach przyzwyczajamy się do długich ciepłych jesieni ale i zimy bez pokrywy śnieżnej, to czy tak opóźnione siewy zbóż nie będą wiązały się z dużą obniżka plonu jest uzależnione głównie od warunków pogodowych.