
Burak cukrowy po ubiegłym sezonie stał się jedną z najbardziej pożądanych roślin na polu. To za sprawą zysku z hektara, jaki można było uzyskać w ubiegłym roku. W skrócie, bez podawania kwot uzależnionych od wielkości plonu, była to jedna z najbardziej dochodowych upraw. To przełożyło się na wzrost zainteresowania rolników tą rośliną, również w tym sezonie. Pewne są dwie rzeczy – to, że na Lubelszczyźnie będzie czym słodzić, oraz to, że roślina ta nie zniknie z lokalnego krajobrazu.
W ubiegłym roku mieliśmy suchą, zimną i długą wiosnę. W tym sezonie regularne opady deszczu utrudniały przeprowadzanie jakichkolwiek prac polowych. Miejscami wody było aż za dużo, a na stanowiska nie dało się wjechać tak, żeby móc z nich wyjechać. Przełożyło się to na opóźnienia i utrudnienia w przeprowadzaniu prac polowych. Niezadowoleni byli zwłaszcza zwolennicy wczesnego siewu. Koniec końców buraki udało się zasiać. Od tej pory woda powinna jedynie sprzyjać rozwojowi roślin.
Uprawa buraka cukrowego wymaga regularnych lustracji łanu, co przekłada się na wielokrotne wjazdy w pole z opryskiwaczem. Rolnicy chcąc ograniczyć ilość pracy do niezbędnego minimum, coraz chętniej sięgają po odmiany tolerancyjne na inhibitory ALS. Mowa o odmianach Conviso Smart. Pierwsze z nich zostały zarejestrowane w Europie w 2020 roku. Jest to innowacyjna alternatywa w zwalczaniu chwastów w burakach cukrowych. Przy obecnej opłacalności produkcji, większy koszt nasion, przy zmniejszonej ilości przejazdów, zdaniem rolników po prostu się opłaca.
Innowacji nie brakowało również w technologii siewu. „Pod Puławami sieją robotami” to tytuł odcinka, jaki nagraliśmy na naszym kanale Nawozy.eu w serwisie Youtube. Pokazuje on siew buraków cukrowych autonomicznym robotem firmy Robotti, który jest testowany przez Instytut Uprawy Nawożenia i Gleboznawstwa. Wielofunkcyjna maszyna, zaprogramowana przez człowieka, precyzyjnie siała buraki. Praca ludzka była niezbędna do transportu z pola na pole, uzupełniania nasion oraz tankowania sprzętu. Rozwiązanie może być przyszłością zwłaszcza w przypadku gospodarstw posiadających duże pola.
W porównaniu do pierwszej na świecie produkcji cukru na skalę przemysłową, która odbyła się w 1801 roku w miejscowości Konary, zmieniło się wiele. W owym czasie, przerobiono 400 ton korzeni, o polaryzacji od 4 do 7%. Średnia wydajność produkcji z hektara była na poziomie 5 ton. W kampanii cukrowniczej 2022/2023 średni plon z hektara wynosił 63,51 t/ha. Cukrownie skupiły ponad 14 milionów ton buraków. W 2022 roku rekord Polski w plonowaniu buraka cukrowego wyniósł 112,11 t/ha przy polaryzacji 16%. Wynik ustanowiono w Otmuchowie na Opolszczyźnie. Rekord świata został ustanowiony w Chile w 2016 r. Pani Barbara Becker uzyskała wydajność 196,7 t/ha.
Obawy o losy uprawy buraka cukrowego na Lubelszczyźnie można uznać za przeszłość. W tym sezonie ta uprawa, ponownie może stać się jedną z najbardziej dochodowych, na co liczą plantatorzy. Roślina ta wymaga doświadczenia, wiedzy i licznych wjazdów w pole. Może jednak odwdzięczyć się wysokim plonem, szczególnie w tak mokrym roku.
