Uprawa buraka cukrowego to tradycja z dziada pradziada. Ile można było usłyszeć opowieści, jak kiedyś odchwaszczano i zbierano buraki z plantacji. Patrząc na tamte czasy, gdzie do odchwaszczania było potrzebnych kilka osób i najważniejsze urządzenie czyli prosta, a zarazem prymitywna „haczka”. A już później pojawiły się pierwsze opielacze do buraków, a dziś głównie zwalczanie chwastów, odbywa się za pomocą środków ochrony roślin.

Zbiór natomiast wiązał się z obcinaniem liści, a w późniejszym etapie radleniem i zbiorem na wozy. Te historie mówią jak ciężka i pracochłonna była praca na roli i ile trudu kosztowała rolników. Patrząc na dziś, gdzie na pole przyjeżdża samobieżna maszyna, która sama zbiera i usypuje pryzmę przy drodze, a produkt trafia bezpośrednio transportem kołowym do zakładu przetwórczego można rzec, że technika zmieniła i udogodniła znacząco pracę.

Wraz z pojawieniem się pierwszych słonecznych i ciepłych dni w miesiącu marcu, rolnicy ruszyli w pola. Warunki pogodowe pozwalają na nawożenie pól nawozami wieloskładnikowymi, takimi jak Polifoska 5, Polifoska 6, czy też Holist Agro PK 10-30, przed planowanym siewem. W kolejnym tygodniu pojawią się pierwsze siewniki na polach. Choć wielu rolników uważa, że niezbędne są opady atmosferyczne, ponieważ niestety jest bardzo sucho.
(powiat: gnieźnieński)