
Czy można już stosować azot? To jedno z ważniejszych pytań, jakie nasuwa się rolnikom. Według Agrometo IMGW-PIB w większości powiatów na południu Polski można już stosować nawozy azotowe w oziminach. Niestety problem nie jest z temperaturą, a nadmiernym uwodnieniem gleby. Obfite opady deszczu, jakie były jesienią i obecnie trwającą zimą sprawiają, że w wielu miejscach pola „pływają”. Wjazd w pole jest praktycznie niemożliwy.
Stan plantacji ozimin jest bardzo zróżnicowany. Wynika on z terminu siewu i problemów, jakie sprawiała pogoda również w ubiegłym roku. Okrywa śnieżna pojawiała się kilkukrotnie. Przykryła niezamarzniętą glebę i osłoniła uprawy przed silnym mrozem. Niestety kilka dni mrozu z silnym wiatrem bez okrywy śnieżnej doprowadził do lokalnego przemarznięcia roślin. Rzepaki siane w terminie - do końca sierpnia - są dobrze rozbudowane, z dużą rozetą, a te siane w późniejszym terminie są małe i słabe. Widoczne są uszkodzenia spowodowane przez zwierzęta oraz niedobory azotu. Zboża były siane w różnych terminach, co wpływa na ich fazę rozwojową i wygląd. Wcześnie siane na mocnych stanowiskach często wyglądają jak „trawnik”, zaś późno siane są mocno niedokrzewione. Lokalnie widoczne są uszkodzenia mrozowe.
Dobór odpowiedniego nawozu to połowa sukcesu. W celu pobudzenia słabych plantacji, wymagających dokrzewienia sprawdzi się najbardziej forma azotanowa. Zarówno w rzepaku, jak i zbożach można zastosować Pulan, Zaksan czy RSM. W przypadku mocnych plantacji i obaw przed szybkim rozhartowywaniem się roślin można zastosować Saletrosan 30. W rzepaku na pierwszą dawkę można zastosować do 90 kg N/ha, w przypadku źle dokrzewionych zbóż dawka azotu może sięgać do 70 kg N/h.
