
Podlasie mlekiem płynące, gdzie szczególną uwagę zwracamy w kierunku użytków zielonych, traw trwałych i pastwisk.
Wyjątkowo deszczowa i zimna pogoda na początku sezonu wyhamowała efektywne wykorzystanie nawozów, a tym samym tempo wzrostu roślin. W późniejszym czasie pojawiły się ciepłe dni i przyrost masy był dość szybki, niestety wielkość zbiorów była o wiele niższa niż w latach ubiegłych. W maju zaczęliśmy odczuwać niedobory wody. Trawy zaczęły wysychać i nie można było zastosować nawozów w odpowiednim terminie. Dopiero po pojawieniu się opadów deszczu rolnicy przystąpili do aplikacji nawozów azotowych i potasowych na trwałych użytkach zielonych. Rośliny jednak były na tyle osłabione, że nie wykorzystały nawozów.
Po pierwszym pokosie głównym paliwem dla runi jest azot, a także wspomagająco potas. Wielkość drugiej dawki nawożenia azotowego zależy od tego jak duży był pierwszy pokos i jak duża była pierwsza dawka nawożenia azotowego. Nawozy azotowe stosowane po pierwszym pokosie są wolniej wykorzystywane przez trawy, niż w pierwszej wczesnowiosennej dawce. Duże dawki nawożenia azotowego po pierwszym zbiorze mogą wpłynąć negatywnie na skład runi, a wówczas pasza nie będzie pełnowartościowa. Zbyt małe dawki nawożenia azotowego po pierwszym pokosie powodują, że rośliny słabo odrastają, bo są po prostu głodne.
Potas bardzo dobrze wpływa na krzewienie się i odrastanie traw. Dodatkowo jest pierwiastkiem, dzięki któremu rośliny lepiej znoszą okres suszy. Dawkę składnika należy dzielić, gdyż w przypadku długotrwałych opadów deszczu pierwiastek łatwo przemieszcza się w głębsze warstwy profilu glebowego. Dawka potasu na użytkach zielonych zależy od kilku czynników, m.in. zawartości składnika w glebie i powinna być stosowana w odpowiednich porcjach po każdym pokosie. Całkowita ilość stosowanego potasu zazwyczaj mieści się w przedziale od 60 do 180 kg K2O/ha. Należy pamiętać, że przy stosowaniu nawozów naturalnych, tj. gnojowica dawkę potasu wnoszonego w nawozach mineralnych należy obniżyć.
