W zeszłym roku rzepak o tej porze na wielu plantacjach już kwitł. Obecnie jest w fazie zwartego pąka. Zimna i opóźniająca się wiosna sprawiła, że uwaga rolników skupiła się na nawożeniu roślin, przez co ochrona przeciw szkodnikom zeszła na dalszy plan. Tymczasem wiosna to czas, kiedy jest największa presja szkodników i nie zwalczane w porę mogą mocno ograniczyć plon. Jednym z najgroźniejszych wiosennych szkodników na plantacjach rzepaku jest słodyszek rzepakowy. Rośliny rzepaku mogą w okresie nalotu słodyszka znajdować się w różnych fazach rozwojowych - od rozety do pełni kwitnienia. Rzepak kwitnący jest mniej narażony, dlatego warto zadbać, by rośliny kwitły równo. Stąd duża rola właściwej agrotechniki.

Wystarczyło kilka dni ciepłej pogody i na plantacje rzepaku intensywnie nalatuje słodyszek rzepakowy. W wielu przypadkach potrzebny jest już zabieg insektycydowy. Właśnie w fazie pąkowania słodyszek rzepakowy jest szczególnie groźny, ponieważ chrząszcze nadgryzają pąki u nasady, które następnie żółkną, usychają i w konsekwencji odpadają. Plon przy dużym nasileniu słodyszka rzepakowego na plantacji może być niższy nawet o kilkadziesiąt procent. Zwalczanie słodyszka należy przeprowadzić po dokładnej i systematycznej lustracji uprawy, po przekroczeniu progu ekonomicznej szkodliwości: w fazie zwartego kwiatostanu (BBCH 50-52) są to 1-2 chrząszcze na roślinie, a w fazie luźnego kwiatostanu (BBCH 55-59) - 3-5 chrząszczy na roślinie.

Najłatwiejszym i najskuteczniejszym sposobem na stwierdzenie obecności słodyszka na plantacji rzepaku jest sprawdzanie jakie owady odłowiły się w żółte naczynia. Żółte pojemniki powinny być wystawione na pola wraz z ruszeniem wiosennej wegetacji i tylko ich systematyczna i częsta kontrola gwarantuje skuteczną walkę ze szkodnikami. O sukcesie wystawionych naczyń na pola decyduje ich kolor. Szkodniki rzepaku nie mogą oprzeć się żółtym naczyniom, które imitują żółte kwiaty rzepaku.

(powiat: puławski)