Pierwsze kombajny w tym roku mogliśmy zobaczyć na początku lipca. W pierwszej kolejności rolnicy rozpoczęli zbiór jęczmienia ozimego.
Jakie mieliśmy warunki w tym sezonie?
Jęczmienie na początku sezonu wiosennego wyglądały dość dobrze i wskazywały na rekordowe plony. Taki stan rzeczy trwał do początku maja, ponieważ do tego momentu w większości regionu nie brakowało opadów. Od połowy maja problem suszy był zauważalny przede wszystkim na słabszych stanowiskach, a później na pozostałych. Niewielka ilość deszczu pojawiła się w regionie centralnym w drugiej połowie czerwca, jednak dla większości zbóż było już za późno. W przypadku pszenicy zaobserwować można było redukcję pięterek w kłosie, natomiast w przypadku jęczmienia brak opadów deszczu, we wspomnianym okresie, miał wpływ na gęstość i wyrównanie ziarna. Dodatkowym czynnikiem ograniczającym plon oraz jego jakość było to, że wielu zdecydowało się zastosować do nawożenia wczesnowiosennego formę amidową azotu, która potrzebuje odpowiednio wysokiej temperatury aby mogła zadziałać. Początek sezonu był dość chłodny, więc przemiany azotu do form przyswajalnych trwały dość długo.
Jakie plony jęczmienia i rzepaku?
Plony jęczmienia ozimego mieszczą się w przedziale od 4 do 8,5 tony, natomiast cena w zależności od gęstości oraz regionu wynosi od 630 do 720 zł/t netto. Pojedyncze gospodarstwa dalej zbierają rzepak dwu etapowo. Rzepak zostały ścięty na pokos przed 10 lipca i aktualnie trwa ich zbiór. Plony najczęściej wynoszą tu 2,5 do 3,5 tony, a ceny w skupach kształtują się na poziomie 1750- 1850 zł/t netto. Zbiór pozostałych zbóż jeśli pogoda pozwoli rozpocznie się po 20 lipca.
