W tym roku rośliny wznowiły wegetację na przedwiośniu. Pierwszą dawkę nawozów azotowych w oziminach można było stosować już 8 lutego (lubelskie). Przed nami aplikacja drugiej dawki azotu w zbożach.

Pszenica w fazie pierwszego kolanka

Druga dawka również wcześniej niż zazwyczaj

Należy uwzględnić, że pszenice wznowiły wegetację o kilka tygodni wcześniej niż w poprzednich latach, co przekłada się na szybsze osiągnięcie fazy BBCH 31. Na stanowisku sianym 15 września faza pierwszego kolanka była widoczna już 21 marca. Pierwsze kolanko to czas aplikacji drugiej dawki azotu – N2. Po tym etapie rozwoju roślin zdecydowanie zwiększy się pobieranie azotu. Zwłaszcza w tym czasie sprawdza się powiedzenie, że to nawóz ma czekać na roślinę, a nie roślina na nawóz.

Aplikacja RSM – oprysk doglebowy, grubokroplisty

Nawóz podany to nie zawsze nawóz pobrany

Nawozy granulowane muszą się rozpuścić, a następnie zostać przemieszczone w zasięg systemu korzeniowego. W przypadku formuł płynnych takich jak RSM czy RSM S nadal pozostaje kwestia ich przesunięcia w zasięg korzeni roślin. Do tego niezbędne są opady. Planując termin nawożenia, należy pamiętać o tym, że w poprzednich sezonach przy pierwszym kolanku występowały deficyty wody i brak możliwości efektywnego wykorzystania podanego azotu. Część rolników zmieniło podejście do drugiej dawki i oprócz zwracania uwagi na fazę rozwojową roślin obserwują prognozy pogody. Nawozy najlepiej stosować przed spodziewanym opadem deszczu, który przetransportuje azot w zasięg korzeni. Uwaga na zbyt mocne opady, które mogą wręcz zmyć nawozy!

Dwie czy trzy dawki?

Planując drugą dawkę azotu, trzeba podjąć decyzję co z trzecią. Jeżeli nie chcemy ryzykować utrudnień w przypadku deficytów wody, można pokusić się o uproszczenie polegające na połączeniu dawek. Sumujemy drugą i trzecią dawkę i aplikujemy je w terminie drugiej, kończąc nawożenie azotowe. Nie jest to rozwiązanie idealne, ale skuteczne w przypadku późniejszych deficytów wody.

Należy pamiętać, że w przypadku suszy nie dostarczymy w trzeciej dawce 30–40 kg N/ha, co przełoży się na pomniejszenie jakości plonu. Oczywiście przy sprzyjających warunkach trzy dawki będą lepszym rozwiązaniem niż dwie, ale należy pamiętać o potencjalnych zagrożeniach, które jeszcze dwa lata temu były rzeczywistością.