

Pogoda w styczniu nie jest najlepsza jak na tą porę roku, zwłaszcza dla rzepaku ozimego. Wysokie temperatury utrzymują się praktycznie przez cały miesiąc. Na początku stycznia w ciągu dnia mieliśmy ponad 10°C. W kolejnych tygodniach temperatura delikatnie spadła, ale nadal była dodatnia. Również w nocy utrzymywała się powyżej 0°C. W ostatnich dniach zaczęły pojawiać się delikatne przymrozki.
Niestety w styczniu mieliśmy niewielkie opady, co pogłębia suszę na polach. Brak wody coraz bardziej widać na glebach lekkich i bardzo lekkich.
Stan upraw zależy od terminu siewu i przebiegu pogody jesienią w danym regionie.
Rzepak, który siany był we wczesnym terminie w większości przypadków jest bardzo wyrośnięty. Posiada powyżej 12 liści i pobrał średnio 120-140 kg N/ha. Takie uprawy cechują się większymi potrzebami pokarmowymi, dlatego na nich można zauważyć największe odbarwienia liści spowodowane ograniczoną dostępnością azotu.
Plantacje siane w optymalnym terminie wykształciły 8-12 liści i pobrały ok. 80-110 kg N/ha. Na nich także można zauważyć odbarwienia na starszych liściach, zwłaszcza na glebach słabszych.
Analizując stan plantacji można stwierdzić, że rzepak nie zimuje tylko wciąż rośnie wykształcając nowe liście. Przebieg pogody i prognozy na kolejne tygodnie powodują, że obawy rolników o swoje uprawy są coraz większe. Wysokie temperatury znacznie zaburzają proces hartowania rzepaku ozimego. W przypadku pojawienia się przymrozków brak okrywy śnieżnej prowadzi do większego ryzyka wymarznięcia roślin. Dodatkowo silne, mroźne wiatry potęgują ryzyko wymarznięć - odsłonięte, rozhartowane rośliny mogą nie przetrwać.
