Ten rok nie jest dobry dla plantatorów buraków cukrowych. Wiosną były chłody, które hamowały wschody roślin, a w niektórych przypadkach doprowadziły do konieczności wykonania przesiewów (powtórnych siewów buraków). Później przyszła długotrwała susza, która zdziesiątkowała zasiewy. W wielu przypadkach wydawało się, że nie będzie co zbierać. Sytuację nieco poprawiły opady we wrześniu, ale dla wielu plantacji było już za późno. GUS w przedwynikowym szacunku przedstawionym w III dekadzie września oceniał, że średnie plony buraków cukrowych w 2015 r. będą niższe od ubiegłorocznych o 34% i wyniosą 45 t/ha. Znam przypadki, że obniżka ta jest jeszcze większa.

Na to nałożyły się niskie ceny skupu i zmiana przez ministra rolnictwa zasad udzielania płatności do buraków. Od tego roku rolnicy zamiast dopłat do tony surowca będą dostawać dopłaty do hektara buraków kwotowych. W efekcie w tym roku trudno będzie zarobić na burakach.

Następstwa tego będą widoczne już w 2016 r. Moim zdaniem w przyszłym roku zainteresowanie uprawą buraków będzie dużo mniejsze niż w tym i cukrownie mogą mieć kłopoty z zakontraktowaniem potrzebnego areału. Chyba, że znacząco podniosą ceny skupu.