

Luty 2025 roku przynosił rolnikom wiele wyzwań. Wyjątkowo łagodna zima i brak pokrywy śnieżnej sprawiły, że wegetacja zbóż ozimych ruszyła wcześniej niż zwykle. Dodatkowo niewielka ilość opadów budzi obawy o poziom wilgotności gleby i przyszłą dostępność składników odżywczych. W takich warunkach prawidłowe nawożenie staje się kluczowe dla utrzymania wysokiego plonu i jakości ziarna. Jak więc zaplanować nawożenie azotem, by było efektywne i dostosowane do aktualnej sytuacji na polach?
Aby określić optymalną ilość azotu, należy wziąć pod uwagę zakładany plon oraz jednostkowe pobranie składnika przez rośliny. W przypadku pszenicy ozimej przyjmuje się, że do wytworzenia 1 tony ziarna wraz ze słomą potrzeba od 28 do 32 kg azotu. Dla innych zbóż, takich jak pszenżyto, żyto czy jęczmień, wartość ta wynosi około 24 kg N na tonę. Przykładowo:
Warto jednak pamiętać, że rośliny czerpią azot nie tylko z nawozów mineralnych, ale również z naturalnych zasobów gleby. Dlatego dostarczenie pełnej ilości w nawozach nie zawsze jest konieczne.
Efektywność nawożenia azotem zależy nie tylko od dawki, ale także od terminu aplikacji. Wczesne rozpoczęcie wegetacji w tym sezonie wymusiło na rolnikach przyspieszenie pierwszej dawki azotu. Na niektórych plantacjach nawożenie zostało już przeprowadzone, ale jego wielkość różniła się w zależności od kondycji roślin:
Azot stosowany na początku wegetacji powinien być podany w formie łatwo dostępnej dla roślin. Kluczową rolę odgrywa tu siarka, która wspomaga pobieranie azotu i zwiększa efektywność nawożenia. Dlatego warto sięgnąć po nawozy zawierające zarówno azot, jak i siarkę, np. eNpluS, Saletrosan 30, Saletrosan 26 plus, RSMS, czy Salmag z siarką.
Podział nawożenia na kilka etapów pozwala lepiej kontrolować dostępność azotu dla roślin. Kluczowym momentem jest zastosowanie drugiej dawki, tzw. aktywnej, która ma na celu intensyfikację wzrostu źdźbeł. Wysoka temperatura i ograniczone opady mogą przyspieszyć tempo rozwoju roślin, dlatego druga dawka powinna być aplikowana na czas – najlepiej od końca fazy krzewienia (BBCH 29) do momentu pojawienia się drugiego kolanka (BBCH 32).
Nie należy zbyt długo zwlekać z tą aplikacją, ponieważ w warunkach niedoboru wilgoci azot w glebie staje się mniej dostępny dla roślin. Opóźnienie nawożenia może prowadzić do redukcji źdźbeł, skrócenia kłosów i mniejszej liczby ziarniaków.
W latach o stabilnych opadach i optymalnych temperaturach trzecią dawkę azotu warto stosować, zwłaszcza w uprawach pszenicy jakościowej oraz w intensywnie prowadzonych plantacjach pszenżyta czy żyta mieszańcowego. Dawkę tę aplikuje się w fazie liścia flagowego (BBCH 37/39), co pozwala na zwiększenie zawartości białka w ziarnie i poprawę jego jakości.
Jednak w warunkach suszy trzecia dawka często okazuje się zbędna lub wręcz szkodliwa. Jeśli gleba nie ma wystarczającej wilgotności, azot pozostaje niewykorzystany, co może skutkować pogorszeniem kondycji roślin. W takim przypadku druga dawka powinna być dostosowana tak, by w pełni pokryć potrzeby roślin.
Wybór odpowiedniego nawozu ma ogromne znaczenie dla efektywności nawożenia. W drugiej dawce najlepiej sprawdzają się produkty zawierające formę azotanową, takie jak megAN 33,5, Zaksan, Pulan, RSM, a także nawozy typu Salmag i Saletrzak.
Jeżeli pierwsza dawka azotu nie zawierała siarki, warto uzupełnić jej niedobór poprzez zastosowanie nawozów Saletrosan 30, RSM S czy eNpluS. Alternatywą mogą być nawozy oparte na amidowej formie azotu, np. Pulrea +INu czy Pulgran, ale należy pamiętać, że ich działanie jest wolniejsze i wymaga odpowiednich warunków wilgotnościowych.
Sezon 2025 pokazuje, jak dużą rolę odgrywa dostosowanie strategii nawożenia do aktualnych warunków pogodowych. Przewaga rolników, którzy monitorują swoje plantacje i elastycznie reagują na zmiany, jest nie do przecenienia. Regularna ocena stanu upraw, terminowe podanie azotu oraz dobór odpowiednich nawozów to fundamenty skutecznej produkcji zbóż w tym wymagającym roku.
