Gdy jest tak zimno jak teraz, to dokarmianie dolistne rzepaku ozimego nie ma sensu (fot. A. Artyszak)
Według najnowszych prognoz pogody silne ochłodzenie, które przyszło w ostatnich dniach ma utrzymać się co najmniej do końca października, a to nie jest dobra informacja. Rolnicy, którzy planowali teraz przeprowadzić oprysk dolistny nawozami mikroelementowymi w uprawie rzepaku ozimego lub zbóż ozimych powinni z tego zrezygnować. Wykonywanie zabiegu w panujących obecnie temperaturach powietrza nie ma większego sensu i jest wyrzucaniem pieniędzy w błoto.
Zaleca się, aby w momencie oprysku nawozami mikroelementowymi w formie soli oraz przez kilka dni po nim temperatura powietrza nie spadła poniżej 5°C, co obecnie raczej jest niewykonalne. Minimalna temperatura dla nawozów mikroelementowych chelatowych jest jeszcze wyższa, ale pobieranie mikroskładników wtedy jest szybsze. Warto podkreślić, że nawozy w formie soli odznaczają się gorszym wykorzystaniem składników pokarmowych przez rośliny niż nawozy w formie chelatów. Pozostaje więc czekać na ocieplenie lub gdy to nie nadejdzie, to na wiosnę.