
Jego uciążliwość wynika z faktu, że jest to roślina wieloletnia, która, oprócz z nasion, rozmnaża się z pociętych w czasie uprawek kłączy. Z tego powodu jest bardzo trudna do wytępienia.
Spośród wschodzących jesienią chwastów dwuliściennych największe zagrożenie dla rzepaku stanowią:
Gatunki te sięgają górnych partii, a niejednokrotnie przerastają łan. Osiągają przy tym dość spore rozmiary i zagłuszają rzepak, co prowadzi do znacznych strat w plonie. Niektóre z nich, jak przytulia czepna, oplatają rośliny, powodując ich wyleganie oraz utrudniając zbiór. Można śmiało zaliczyć ją do grona najgroźniejszych rywali, gdyż już 1 roślina/m2 powoduje istotne straty w plonie. Jej wzrost jesienią jest raczej powolny, dopiero wraz z wiosennym ociepleniem zaczyna być dynamiczny. Do liderów w konkurencji z rzepakiem należą również chwasty rumianowate, które występując w zagęszczeniu 3 roślin/m2 mogą znacząco obniżyć plon ziarna. Maruna bezwonna może w sprzyjających warunkach dorastać do 100-120 cm, natomiast przeciętnie osiąga najwyżej 60 cm.
Mniej konkurencyjne, jednak dość problematyczne dla rzepaku, są spokrewnione z nim tasznik pospolity, tobołki polne i stulicha psia. Chwasty te nie stanowią dużego zagrożenia dla zbieranych plonów, jednak są żywicielami groźnej dla rzepaku kiły kapusty. Poza tym są wysoce plenne, w związku z czym ich liczebność stale wzrasta.
Jesienią spotkać można także mniej groźne chwasty piętra niskiego takie jak: bodziszek drobny, fiołek polny, gwiazdnica pospolita, jasnoty i przetaczniki. Nie należy jednak lekceważyć ich obecności na polu, ponieważ niezwalczane mogą szybko stać się utrapieniem dla plantatorów. Taka sytuacja dotyczy np. bodziszka drobnego, który w ostatnich latach zaczął licznie i z dużą częstotliwością pojawiać się w uprawach rzepaku ozimego.
