Warunki pogodowe podczas tegorocznej zimy nie były korzystne dla upraw ozimych. Brak okrywy śnieżnej, niskie temperatury i mroźne wiatry sprawiły, że dużo roślin na plantacjach rzepaku ozimego uległo uszkodzeniu. W związku z tym wielu rolników staje obecnie przed dylematem, czy wysiany rzepak pozostawić na polu, czy też go przyorać i zasiać nową roślinę?
Ażeby podjąć odpowiednią decyzję,
trzeba w pierwszej kolejności ocenić stan plantacji i kondycję roślin. Najlepszą i najbardziej wiarygodną metodą oszacowania stopnia przezimowania rzepaku jest
sprawdzenie stanu korzeni i stożka wzrostu roślin pobranych z reprezentatywnych powierzchni. Rośliny z reguły wyrywa się w kilku miejscach z 1m
2. Liczba prób uzależniona jest od wielkości pola. Na powierzchni do 2 ha zaleca się pobranie 6 prób z 1m
2, na plantacjach do 10 ha – 12 prób, natomiast na większych polach od 15-20 prób. Rośliny można również pobierać z pojedynczych rzędów, przy czym długość rzędu uzależniona jest od rozstawy rzepaku. W rozstawie 12 cm trzeba pobrać rośliny z rzędu o długości 833 cm, w rozstawie 20 cm – 500 cm, 25 – 400 cm, 30 – 333 cm, 35 – 286 cm, 40 – 250 cm, 45 – 222 cm.
W każdej próbie należy wyliczyć procent lub liczbę roślin zdrowych. Zakłada się, że z uprawy rzepaku ozimego
można uzyskać zadowalające plony, gdy na 1m2 przypada 40-50 zdrowych roślin, co odpowiada przezimowaniu z granicach 60-80%. Minimalna obsada rzepaku ozimego, przy której plantację można pozostawić wynosi 20-25 roślin/m2, przy czym muszą to być okazy całkowicie zdrowe i równomiernie rozmieszczone na całej powierzchni pola. Podczas podejmowania decyzji o przyszłości plantacji rzepaku ozimego należy wziąć pod uwagę również warunki glebowe. Na glebach żyznych rośliny odznaczają się większą produktywnością i są w stanie wytworzyć więcej nasion, dlatego w tych warunkach liczba roślin na jednostce powierzchni może być mniejsza.