Republika Czeska nie produkuje mandarynek, więc zaspokojenie popytu zależy od importu.
Jest drugim co do wielkości importerem mandarynek w Europie Środkowo-Wschodniej, choć mniejszym od Polski. Przywóz mandarynek osiągnął 28 tys. ton w 2022 r. Wprawdzie zakup utrzymywał się na stałym poziomie około 37 tys. ton – 40 tys. ton rocznie do 2020 r., spadł do 32 tys. ton w 2021 r. W 2022 r. Czechy sprowadziły jedynie 28 tys. ton mandarynek.
Dowiedz się więcej o jęczmieniu jarymWyjaśnienie tego zjawiska można znaleźć w ostrym spadku importu z europejskich krajów produkcyjnych. W szczególności zmalały dostawy z Hiszpanii – 7,7 tys. ton i Chorwacji – 2,2 tys. ton.
W latach 2018–2022 udział kilku krajów w rynku w Republice Czeskiej wzrósł:
• Egipt: od 0 (0,1%) do 1,5 tys. ton (5,2%),
• Republika Południowej Afryki: od 200 ton (0,5%) do 900 ton (3,2%),
• Maroko: od 400 ton (1,1%) do 1200 ton (4,4%).
Chociaż trudne warunki gospodarcze od 2020 r. doprowadziły do niższych wydatków konsumenckich, istnieje również konkurencja ze strony klementynek.
Po Francji ze zwyżką rzędu 32 tys. ton w porównaniu do 2018 r., Czechy odnotowały drugi co do wielkości wzrost importu klementynek w Europie o 6,6% rocznie.