
Brazylia pozostaje głównym dostawcą limonki do Europy, obecnie zapewniając 80–90% rynku. Pozostała część pochodzi z Peru, Wietnamu i sporadycznych dostaw z Ameryki Środkowej i Kolumbii.
Obawy dotyczące jakości są związane przede wszystkim problemom, przypisywanym zeszłorocznym suszom, po których nastąpiły nadmierne opady deszczu w niektórych obszarach. Spowodowało to większą częstość występowania postępujących wad po przybyciu. Wyzwania te dotyczą wszystkich plantatorów, chociaż oczekuje się poprawy w miarę pojawiania się nowych upraw. Sytuacja jest szczególnie problematyczna, biorąc pod uwagę, że okres ten jest zazwyczaj uważany za silne okno eksportowe dla Brazylii.
Dowiedz się więcej o pszenicy ozimej
Zakłócenia w transporcie są dominującym problemem. Odpowiedzialność jest przedmiotem debaty między portami wyjścia i przybycia, a także między samymi liniami żeglugowymi. Dla plantatorów i importerów straty finansowe były znaczące. Wielu z nich działa obecnie w oparciu o założenie, że każdy statek będzie opóźniony o co najmniej tydzień, a niektóre kontenery przybywają z dwutygodniowym opóźnieniem lub nawet do dwóch miesięcy. Opóźnienia te miały znaczący wpływ na jakość produktu, szczególnie w roku, w którym owoce są już poniżej idealnych standardów.
Styczeń i luty to okres niskiego spożycia limonek w UE i Wielkiej Brytanii. Popyt może zacząć rosnąć w marcu, chociaż w dużej mierze zależy to od warunków pogodowych. Zazwyczaj spożycie wzrasta w kwietniu, ale w niektórych latach może to zostać opóźnione.
W ostatnich tygodniach warunki rynkowe w całej Europie pozostawały trudne. Opóźnienia w dostawach i słabszy przeciętny kolor owoców nadal mają duży wpływ na kondycję rynku.