

Na południu Polski wrzesień jest wyjątkowo ciepły i słoneczny, ale poprzeplatany obfitymi opadami deszczu. To właśnie pogoda decyduje o wykonywanych pracach polowych. Jesienne nawożenie zbóż ozimych opiera się głównie na dostarczeniu pod korzeń fosforu i potasu w mniejszym zaś azotu i innych pierwiastków. Planując nawożenie należy uwzględnić zasobność gleby. W tym celu warto wykonać analizę gleby lub wykorzystać istniejące wyniki nie starsze niż 4 lata.
Optymalny termin siewu to czas pozwalający roślinom na prawidłowe wschody, rozkrzewienie i przygotowanie się do okresu spoczynku zimowego. Zależą one również od rodzaju sianego zboża. Ze względu na czynniki geograficzne i klimatyczne terminy siewu w Polsce różnią się od siebie.
Zbyt wczesny i późny siew może powodować nieprawidłowe przygotowanie roślin do zimy.
Normy siewu zbóż ozimych różnią się od regionu, typu gleby i odmian zbóż. Rolnicy często przyjmują normy jakie zalecają producenci materiału kwalifikowanego. Dla pszenicy ozimej przyjmuje się około 220-300 ziaren m2, jęczmienia ozimego od 200 do 300 ziaren na m2, a żyta ozimego 160 - 220 ziaren na m2. Na ilość sianego materiału również wpływ może mieć termin siewu i rodzaj sprzętu.
Teoria swoje, a pogoda swoje. Opóźnienia w poszczególnych pracach polowych w tym roku to już standard. Można śmiało stwierdzić, że wilgoci na południu Polski nie brakuje, a nawet jest nadmiar. W niektórych regionach jest problem z wjazdem w pole w celu wykonania jakichkolwiek zabiegów agrotechnicznych. Trwający siew jęczmienia, żyta i pszenżyta, jak warunki pogodowe pozwolą, powinien zakończyć się około 5 października. Pszenicę dopiero zaczęto siać i może to potrwać nawet do końca listopada. Wielu rolników planuje uprawę pszenicy po kukurydzy, a ta bardzo wolno usycha.
