Home
Wiedza
Porady ekspertów
Agrotechnika
Wapnowanie zimowe lepsze od wiosennego
Renata Struzik
08.11.2022
Polecane

Utrzymanie odpowiedniego odczynu gleby, przez stosowanie nawozów wapniowych, to warunek prawidłowych właściwości fizycznych, fizyko-chemicznych i biologicznych gleby.

Nie zawsze jesienią można wykonać wapnowanie ze względu na warunki pogodowe, ale też inne utrudnienia. Zabieg ten można jednak przeprowadzić również zimą. I będzie to termin zdecydowanie lepszy niż wiosenny.

Zacznijmy od początku – gleba w dobrej kondycji to korzyść nie tylko dla roślin i środowiska naturalnego, ale też (a może przede wszystkim) dla rolnika. A zadbanie o nią zaczyna się od regulacji jej odczynu. Pomimo, że jest to wiedza podstawowa, wielu rolników wciąż jeszcze rezygnuje z zabiegu wapnowania – przeprowadza go zbyt rzadko lub za małymi dawkami. Zazwyczaj argumentem jest tu ograniczenie wydatków.

Oszczędność, która... przynosi straty

W tym przypadku jest to jednak pozorna oszczędność, ponieważ to, co zaoszczędzimy na wapnowaniu – wydamy później na zwiększoną ilość nawozów (zakwaszona gleba ogranicza dostępność niektórych składników pokarmowych) lub środkach ochrony roślin (rośliny na zakwaszonych stanowiskach odznaczają się większą podatnością na choroby). Co więcej – finalnie będziemy na tym wręcz stratni, bo z uwagi na powyższe, to i plon będzie słabszy.

 
Właściwe pH gleby z kolei poprawia strukturę gleby, jej właściwości fizyko-chemiczne, życie biologiczne, a w konsekwencji - żyzność.
 
Warto przy tym podkreślić, że większość gleb w Polsce ma odczyn kwaśny lub bardzo kwaśny. Na takich stanowiskach wapnowanie należy przeprowadzać regularnie co kilka lat (oczywiście wcześniej badając odczyn gleby). Najlepszy termin na ten zabieg przypada tuż po zbiorach rzepaku i zbóż, a przed uprawkami. Są jednak sezony, kiedy (z różnych powodów) niemożliwe jest wykonanie go w tym czasie. W takich przypadkach rolnik staje przed pytaniem: czy warto wapnować zimą, czy może lepiej przeprowadzić ten zabieg wiosną? Odpowiedź jest jednoznaczna.

Wapnowanie zimowe jest korzystniejsze

Dlaczego właśnie zimowe? Jednym z powodów jest większy odstęp czasowy od zastosowania nawozów do siewu roślin uprawnych. Czas ten jest niezbędny na działanie wapna w glebie – jest ono wysoce reaktywne i może zaburzyć wschody młodych siewek (głównie przez uwstecznienie niektórych składników pokarmowych, jak np. fosfor oraz uaktywnienie szkodliwych jonów glinu). Z tego też powodu dawka nawozów wapniowych wysiewanych zimą powinna być niższa niż normalnie.

Ale to nie jedyny powód, dlaczego wapnowanie zimowe jest lepsze od wiosennego. Niesie ono ze sobą też dodatkowe korzyści. Po pierwsze możemy wyjechać na podmarzniętą już glebę bez ryzyka ugrzęźnięcia, jak to mogłoby mieć miejsce w przypadku ewentualnego wiosennego zabiegu. Po drugie – sprzęt w takim przypadku nie ugniata dodatkowo gleby – a więc nie niszczy jej struktury.

Jak wapnować zimą?

Zabieg zimowego wapnowania przeprowadzamy tylko na polach w miarę „równych”, na których nie ma równomiernej (na całym polu) i grubej pokrywy śnieżnej (powyżej kilku centymetrów). Również zalane pola nie powinny być wapnowane. W każdym z ww. przypadków jest ryzyko zmycia wapna z pola, zanim dostanie się ono do gleby. Z resztą regulują to przepisy prawne obowiązujące w naszym kraju, zakazujące stosowania nawozów w powyższych przypadkach.

Najlepszą porą, aby zimą wyjechać na pola z wapnem, jest poranek, kiedy ziemia jest jeszcze zmarznięta. Warto tu jednak pamiętać, aby nie wapnować gleb, które są zmarznięte na głębokość powyżej 25 cm i nie rozmarzają w ciągu dnia. To również jest określone w powyższych przepisach.

Co ważne, jeżeli na danym polu został zastosowany obornik, należy odczekać przynajmniej 3-4 tygodnie do przeprowadzenia zabiegu wapnowania. A najlepiej – wapnowanie przeprowadzić w następnym roku (jeżeli jest taka możliwość).

Wapnowanie zimą można zastosować bezpośrednio na glebę, ale również na międzyplony, które zostały pozostawione i będą przyorywane wiosną. Można je też przeprowadzić na łąkach i pastwiskach. Ważne jest przy tym, aby zmniejszyć dawkę (nawet o 50 %) i nie rozsiewać nawozów wapniowych na tych trwałych użytkach zielonych, które są zalewane podczas wiosennych roztopów.

Pamiętajmy przy tym, żeby po zimowym wapnowaniu uprawiać te gatunki, które są w tym zakresie tolerancyjne – np. pszenica, kukurydza czy buraki cukrowe nie lubią takich stanowisk.

Czym wapnować zimą?

Decydując się teraz na zastosowanie nawozów wapniowych, warto zwrócić uwagę na ich reaktywność. A ta zależy nie tyle od zawartości CaO w nawozie, co od jego formy i aktywności chemicznej.

Aktualne przepisy prawne zabraniają stosowania nawozów na polach zalanych – dotyczy to również wapnowania.

Formy tlenkowe wapna są wysoce reaktywne i działają dosyć agresywnie w glebie. Do tego, po zetknięciu z wodą na powierzchni ziemi (a zimą nie ma możliwości wymieszania ich z glebą dzięki uprawkom), ze względu na swoje właściwości higroskopijne, zbrylają się. Ta forma nadaje się świetnie do zastosowania w optymalnym, letnim terminie.

Do zimowego wapnowania warto wybrać formę węglanową, która działa wolniej, ale też łagodniej. Co więcej, ma ona wyższą skuteczność w niższych temperaturach i nie musi być od razu wymieszana z glebą, może pozostać na niej bez przykrycia.

Jeśli z kolei gleby na danym stanowisku odznaczają się również dosyć niską zawartością magnezu, warto podczas zabiegu zastosować wapno węglanowo-magnezowe lub dolomit. Więcej o zapotrzebowaniu roślin na magnez i na wapń (jako składnik pokarmowy) przeczytasz w artykule „Wapń i magnez na wagę… wysokich plonów”.

Pamiętaj o pomniejszeniu dawek!

Dobierając dawki nawozów wapniowych, należy przede wszystkim brać pod uwagę odczyn gleby, ale nie tylko. W dużej mierze zależą one od struktury gleby. Przyjmuje się, że na glebach lekkich o pH 5,1-5,5 wystarczy zastosować ok. 1,5 t/ha CaO. Na glebach średnich o takim odczynie będzie to już 3 t/ha, a na ciężkich o pH poniżej 5,5 – konieczne jest zastosowanie 6 t/ha CaO.

Podczas wapnowania najbardziej efektywne będzie zastosowanie dawek dzielonych – 50% w pierwszym roku, a pozostałą część po 2-3 latach. To ogólna zasada dotycząca zabiegów wykonywanych w optymalnym letnim terminie – tuż po zbiorach zbóż lub rzepaku. W przypadku wapnowania zimowego, dawki te należy jeszcze znacznie obniżyć. Dodatkowo, biorąc pod uwagę zawartość czystego składnika w wapnie węglanowym (zazwyczaj ok. 45%), należy odpowiednio przeliczyć niezbędne ilości nawozu.



Masz pytanie dotyczące nawozów lub nawożenia? Szukasz porady eksperta?
ZAPYTAJ EKSPERTA
Copyright © Grupa Azoty. Wszelkie prawa zastrzeżone.