
Nawożenie azotowe jest kluczowym elementem strategii uprawowej, niezależnie od warunków pogodowych. Ujemne temperatury nie powodują degradacji azotu i absolutnie nie wymrażają azotu!!! Jego dostępność dla roślin zależy od warunków wilgotnościowych, aktywności mikrobiologicznej gleby oraz temperatury, które wpływają na tempo przekształcania form azotu i jego pobieranie przez rośliny. Zgodnie z obowiązującymi przepisami, za glebę zamarzniętą nie uznaje się takiej, która rozmarza co najmniej powierzchniowo w ciągu dnia, zatem rolnicy powinni wykorzystywać wilgoć powstającą w wyniku dziennego rozmarzania gleby, ponieważ sprzyja ona wnikaniu nawozów w glebę, szczególnie w warunkach niedoboru opadów.
W bieżącym sezonie największym wyzwaniem może być przemieszczenie zastosowanego azotu w zasięg systemu korzeniowego, ponieważ na polach jest już sucho. Aby nawóz azotowy został skutecznie przemieszczony na głębokość 1 cm w glebie, konieczna jest odpowiednia ilość opadów deszczu. Jak wskazuje prof. Witold Szczepaniak z Uniwersytetu Przyrodniczego w Poznaniu, szacuje się, że potrzeba około 2–3 litrów wody na metr kwadratowy, aby przemieścić azot o 1 cm w głąb gleby wczesną wiosną. Jeśli celem jest przemieszczenie go na 10–15 cm, po nawożeniu potrzeba 30–40 mm opadów.
Obecna sytuacja pogodowa sprawia, że świadome gospodarowanie wodą jest kluczowe. W 34% powiatów można aplikować nawozy azotowe stosując się do pozostałych przepisów, ale na polach jest mniej wody. Rozsianie nawozów to jedno, ale muszą one zostać przemieszczone w głąb gleby, aby skutecznie zasilać rośliny. Działania rolników powinny koncentrować się na tym, aby rozpuścić nawóz dzięki wilgoci powstającej w wyniku dziennego rozmarzania pól, a następnie pozwolić, by najbliższe opady deszczu przemieściły go w zasięg systemu korzeniowego. Dzięki temu rośliny będą mogły skorzystać z azotu w momencie, gdy będzie im najbardziej potrzebny. Kluczowe jest więc planowanie nawożenia tak, aby maksymalnie wykorzystać każdą dostępną kroplę wody i dostarczyć roślinom niezbędne składniki odżywcze.
Wielu rolników może obawiać się, że po zastosowaniu azotu w formie azotanowej, jego szybkie pobranie przez rośliny spowoduje nadmierne uwodnienie tkanek, osłabiając ich odporność. Po pierwsze nawóz musiałby przemieścić się w zasięg systemu korzeniowego, a do tego potrzebne są opady, które „wcisną” go w to miejsce. Po drugie ważne w jakiej formie azot trafi na pole. Za rozhartowywanie roślin odpowiedzialna jest forma azotowa, zwłaszcza w ilości większej niż 25 kg na hektar. Udział procentowy formy azotanowej w poszczególnych nawozach jest różny. W saletrze wynosi 50%, a w RSM już 25%.
Dla ułatwienia poniżej dawki nawozów, które zawierają 25kg formy azotanowej azotu:
