

Dotychczas stosując wczesnowiosenną dawkę azotu, staraliśmy się działać w taki sposób, aby to składnik pokarmowy czekał na rośliny, a nie odwrotnie. W tym roku nieco inaczej wygląda sprawa nawożenia i stosowania pierwszej dawki, ponieważ zgodnie z prawem nawozy zawierające w swoim składzie azot można stosować dopiero od pierwszego marca. Sytuacja ta jest dość kłopotliwa, zwłaszcza dla gospodarstw z południowo-zachodniej i zachodniej Polski, gdzie wiosna na ogół przychodzi szybciej w porównaniu np. ze wschodem naszego kraju. Niemniej wszyscy musimy respektować obowiązujące prawo.
Sytuacja pogodowa powoduje, że plantatorzy zastanawiają się co robić. Praktycznie od ponad tygodnia wyraźnie się ociepliło. Obecnie mamy lekkie załamanie pogody, niemniej na początku przyszłego tygodnia znów ma się ocieplić. Wobec powyższego rolnicy z trwogą patrzą na swoje oziminy, ponieważ wegetacja np. na południowym-zachodzie kraju już ruszyła. Rośliny na wielu plantacjach wykazują oznaki „głodu azotowego” i wymagają szybkiej interwencji. Do tego nie zostały uzupełnione w trakcie zimy zapasy wody w glebie, tak m.in. wygląda sytuacja na Opolszczyźnie. Rolnicy zastanawiają się, jak w takim przypadku racjonalnie stosować azot, aby odpowiednio zabezpieczyć rośliny, a także nie wpływać negatywnie na stan środowiska naturalnego.
Oczywiście wszystko zależy od kondycji plantacji, m.in. od stopnia rozwoju roślin przed zimą, stanu roślin po zimie oraz zawartości azotu w glebie. W przypadku nawożenia rzepaku ozimego zwłaszcza, gdy nawozy stosujemy w opóźnionym terminie, w pierwszej dawce koniecznie należy zastosować więcej formy azotanowej, a mniej wolnodziałającej formy amidowej.
Cała planowana dawka azotu powinna być zastosowana na około 4 tygodnie przed kwitnieniem rzepaku. Takie działanie pozwala na efektywne wykorzystanie pierwiastka przez rośliny. Z tego względu wybierając nawóz należy uwzględniać formę azotu w nim zawartą, a także przewidywane opady. Zastosowany w nawozach azot, aby mógł zostać pobrany przez rośliny, najpierw musi się rozpuścić, a następnie przemieścić do strefy ukorzeniania roślin. Do tego potrzebna jest woda (opad kilkanaście, a najlepiej kilkadziesiąt mm). Niestety jak pokazują ostatnie lata wody w glebie brakuje, a opady deszczu często nie występują nawet przez okres 3 tygodni i dłużej. Stosując np. w II dawce nawozy saletrzano-amonowe, możemy je wysiać nieco później, niż np. gdy planowana II dawka azotu ma być zastosowana w moczniku (Mocznik.pl®, PULREA®, PULGRAN®), który zawiera wolno działającą formę amidową. Mocznik należy wysiać odpowiednio wcześniej, nawet tuż po zastosowaniu I dawki azotu (dzień po dniu). Azot zawarty w moczniku (aby rośliny mogły go pobrać) musi ulec w glebie pewnym przemianom. Do tego potrzebny jest czas.
Do wczesnowiosennej aplikacji godną polecenia formą stosowania azotu jest RSM ®. Nawozy te zawierają wszystkie dostępne formy azotu (azotanową, amonową, amidową) przez co wykazuje szybkie i długotrwałe działanie. Płynna forma nawozu przyśpiesza przyswajanie azotu przez rośliny oraz pozwala na jej równomierne rozprowadzanie.
Rozwiązaniem może być dolistne stosowanie azotu. Taka aplikacja, oczywiście nie należy pomijać doglebowego stosowani pierwiastka, jest polecana przez dr Witolda Szczepaniaka z UP Poznań. Gdy wegetacja już ruszyła, warto zabieg dolistny azotem stosować łącznie z pierwszymi zabiegami wykonywanymi na plantacji, np. podczas stosowania fungicydów lub insektycydów. Do zabiegów należy wykorzystywać wodny roztwór mocznika, zgodnie z tabelą 1, stosując Mocznik.pl®, PULREA®, PULGRAN®.
| Termin zabiegu lub faza rozwojowa | Mocznik % | Siedmiowodny siarczan magnezu | Nawóz z mikroskładnikami |
|---|---|---|---|
| rozpoczęcie wegetacji wiosennej | 12 | 5 | tak |
| wysokość roślin 10-15 cm | 12 | 5 | - |
| faza zielonego zwartego pąka | 12 | - | tak |
