
Jednym ze sposobów rozpoczęcia wiosennego nawożenia azotowego jest użycie RSM. Na rynku znajdziemy RSM 32, RSM 30, RSM 28 lub nawóz z siarką w postaci RSM 26 i RSM S 28. Produkty, które nie zawierają siarki sprawdzą się tam, gdzie została ona uzupełniona w innym nawozie. RSM zawiera wszystkie trzy formy azotu, przez co jest uniwersalny. Działa szybko i długo, dlatego może być dobrym wyborem do wiosennego nawożenia.
RSM nie musi się rozpuszczać, tak jak nawozy granulowane, ale musi przemieścić się w zasięg systemu korzeniowego rośliny. Do tego potrzebna jest woda. Gdy jest sucho roztwór nie dotrze do korzeni. Dopiero pierwszy deszcz będzie w stanie przemieścić azot w zasięg systemu korzeniowego. Będzie to miało znaczenie zwłaszcza przy drugiej dawce, ale należy mieć to na względzie przy ustalaniu terminu i podziału dawek.
W rzepaku kluczowa jest pierwsza, regeneracyjna dawka azotu. Rośliny po zimie potrzebują łatwo dostępnych form tego pierwiastka, które pozwolą im się zregenerować. RSM zawiera 25% formy amonowej, która wspomaga działanie fosforu i w porównaniu do pozostałych formy azotu lepiej działa w niższych temperaturach. Kolejne 25% N to najszybciej działająca forma azotanowa, która bardziej lubi się z potasem i efektywniej działa gdy robi się cieplej. Forma amidowa, stanowi 50% całkowitego azotu w RSM, to „zapas”, który musi się przekształcić do wyżej wymienionych form, żeby azot mógł być wykorzystany przez rośliny. Dzięki trzem formom azotu RSM jest uniwersalnym nawozem i świetnie nadaje się na pierwszą dawkę regeneracyjną w rzepaku.
Roślina nie wie, że planujemy podać jej „jedzenie” w postaci nawozu. Jeżeli nie będzie miała w swoim zasięgu odpowiedniej ilości niezbędnych pierwiastków zacznie się redukować. Nadrzędny cel roślin to przedłużenie gatunku. Opóźniając pierwszą dawkę azotu możemy negatywnie wpływać na wielkość plonu.
Przez stałe proporcje poszczególnych form azotu w nawozie, jego oddziaływanie na roślinę zależy głównie od samej wielkości dawki. Jeżeli chcemy mocno i szybko regenerować rośliny, możemy pokusić się o zwiększenie pierwszej dawki do nawet 80% całkowitej planowanej ilości azotu. W takim przypadku ponosimy ryzyko rozhartowania roślin, przez większą ilością formy azotanowej. Bez podjęcia ryzyka trudno mówić o szybkiej regeneracji. Mrozy mogą wystąpić nawet w maju, do którego nikt z pierwszą dawką azotu nie będzie czekał.
50/50 to nieco bezpieczniejszy podział dawek. Rośliny nie pozostają głodne, ale wprowadzamy mniej formy azotanowej. W ten sposób zmniejszamy ryzyko rozhartowania, ale słabiej stymulujemy wzrost roślin.
Coraz więcej gospodarzy decyduje się na jedną dawkę azotu przy użyciu RSM. Jest to spowodowane składem nawozu i małym odstępem między pierwszą i drugą aplikacją. Chcąc zaoszczędzić czas, którego wiosną zawsze brakuje, RSM jest stosowany w jednej, dużej dawce. Nie jest to rozwiązanie idealne, ale pozwala zamknąć temat azotu jednym przejazdem. Żeby niwelować potencjalne straty azotu spowodowane jedną dawką, warto rozważyć dodanie do roztworu inhibitora nitryfikacji. W tym celu do RSM można dodawać NovaTec One.
Dodatkiem, który Grupa Azoty rekomenduje do stosowania z RSM jest Tohumus EKSTRA. Jest to płynny nawóz organiczno-mineralny przeznaczony do doglebowego i dolistnego nawożenia roślin. W przypadku rzepaku ozimego do RSM można dodać między 10 a 20 l/ha.
Ustalając dawkę RSM należy pamiętać, że jest on cięższy od wody.
